Był taki czas, kiedy fotografia studyjna wydawała mi się rzeczą absurdalną, nieosiągalną i trudną do wyobrażenia. Twierdziłem, że skoro na zewnątrz są dobre warunki (np. rozproszone światło słoneczne za chmurami), to lepiej być nie może i żadne studio zwyczajnie nie jest mi potrzebne.
Continue reading „Wszystko pod kontrolą. Kilka słów o świetle błyskowym”